s.główna

Nr 49       11 grudnia 2020

autoRPortret

GrzegorzGortat  

(1957 - *), pisarz

* Uzupełnić post factum

DZIWNE URODZINY


„Ktoś musiał zrobić doniesienie na Józefa K., bo mimo że nic złego nie popełnił, został pewnego ranka po prostu aresztowany” (tłum. Bruno Schulz).


Spróbowałem tę scenę przedstawić graficznie. Kiedy Józef K., jeszcze leżąc w łóżku, dzwonkiem przywołuje gospodynię spóźniającą się ze śniadaniem, zamiast tejże zjawia się dwóch obcych mężczyzn (w powieści Franza Kafki zwiastunem kłopotów czekających na bohatera Procesu jest jeden „smutny pan”, drugi, jak się ma wkrótce okazać, czeka w przyległym pokoju). K. kuli się pod spojrzeniem obcych, którzy najwyraźniej nie mają dobrych zamiarów, niczym dziecko próbuje schować się pod kołdrą. Nie tak miał wyglądać dzień jego trzydziestych urodzin; spodziewał się zwyczajowych w takich wypadkach celebracji w biurze, upominków i ukłonów od podwładnych, przyjacielskiej pogawędki z dyrektorem, może nawet zaproszenia do jego willi na kolację; choć ewentualnie podobnie miłym akcentem byłoby kilka godzin spędzonych wieczorem z przyjaciółmi w piwiarni, zwieńczonych późną wizytą u dziewczyny „imieniem Elza”, którą raz w tygodniu odwiedzał. Porządek dnia Józefa K. i jego urodzinowe plany ktoś niespodziewanie zaburzył. Kto?

Uwadze czytelnika nie powinna ujść nieprzypadkowa zapewne informacja, że początek całej lawiny niepokojących wydarzeń przypada właśnie na dzień trzydziestych urodzin Józefa K. Pośród rozlicznych, często naciąganych i fantazyjnych interpretacji Procesu, ta zasługuje przynajmniej na rozważenie: moment ukończenia trzydziestu lat, ta swoista cezura w życiu człowieka (odczuwana zwłaszcza przez pokolenia współczesne Kafce, przy niższej niż obecna średniej długości życia), cezura oznaczająca kres wieku młodzieńczego i początek nieuchronnego zbliżania się do strefy cienia, po wejściu w którą złowieszczy finisz jest już tylko o kilka kroków. Wyrok został wydany, żadne apelacje do wyższych instancji nie okażą się skuteczne. Od zarania dziejów nie słyszano przecież, by w „procesie” toczonym według tych prawideł choć jeden śmiertelnik doczekał się uniewinnienia, możliwe jest co najwyżej odwleczenie „wyroku”. Wszak już z chwilą urodzenia, ledwo zegar zaczyna odmierzać nasz czas, wszyscy zaczynamy podlegać jednakiej instancji i tej samej karze.


Mocno naciągane? Może warto by w tej sprawie zasięgnąć opinii Kafki. Coś mi się zdaje, że sam Franz mocno zgrzyta zębami, kiedy czyta niezliczone interpretacje Procesu, od freudowskich dywagacji psychologicznych po marksistowskie odczytanie powieści jako obrazu zniewolenia jednostki w okowach kapitalizmu.


A wracając do fabuły powieści, równie symboliczny jak jej początek wydaje się finalny akord – „aresztowany” w swe trzydzieste urodziny, Józef K. dokładnie w przeddzień trzydziestych pierwszych urodzin widzi na progu mieszkania innych „dwóch panów”. Wizyta nie była zapowiedziana, ale K. , w odświętnym czarnym ubraniu, najwyraźniej się ich spodziewa i pozwala się prowadzić na miejsce kaźni. Od początku wiedział, że od tego „wyroku” nie ma odwołania?






ZAPISKI MĘŻCZYZNY PO NIEWŁAŚCIWEJ STRONIE CZTERDZIESTKI


Kopernik ojcem chrzestnym feminizmu

Kiedy mocno sczytany egzemplarz „Nowin Pokątnych” wreszcie do mnie dotarł, doznałem tak zwanych ambiwalentnych odczuć. Radość, że myśl filozoficzna profesora Jana Wolnego-Rozlazłego po tylu latach ujrzała światło dzienne przyćmiewał smutny fakt, iż historyczna odezwa luminarza polskiej maskulinistyki trafi do ograniczonej liczby wybrańców. Tygodnik „Nowiny Pokątne”, który jako jedyny z polskich periodyków zgodził się wykładnię profesora podać w druku, ukazuje się w liczbie zaledwie tysiąca dwustu egzemplarzy. Już po chwili jednak, odnotowując ze wzruszeniem pstrzące gazetę tłuste plamy po kiełbasie tudzież ślady po papierosach i niskogatunkowym alkoholu, pojąłem, że historyczny numer tygodnika krążył niczym relikwia z rąk do rąk – tym samym zaś krąg odbiorców jest nieporównanie większy.

Z podobnym wzruszeniem udostępniam dziś rzeczony artykuł szerokiemu gronu odbiorców w nadziei, że profesor Jan Wolny-Rozlazły w niejednym męskim sercu wznieci zarzewie buntu i niezgody na świat tkwiący w okowach feminizmu.

„Koledzy! Towarzysze! Mężczyźni! Zespoleni wspólnym nieszczęściem, świadomi, że historia tak czy owak spycha nas do okopów, miejmy choć odwagę podzielić się ze światem odkryciem, którego dokonałem po latach przemyśleń: kołem zamachowym feminizmu jest przewrót kopernikański! Odwracając uświęcony porządek między Słońcem a Ziemią, Kopernik zdestabilizował świat i w konsekwencji tego naruszył zdrowe fundamenty męskiej dominacji. Dalej sprawy potoczyły się szybko. Ledwo oczy zamknął Henryk VIII, który całym swym życiem pięknie zaświadczał, jak dawać odpór żeńskiej nawale, tronem Anglii zawłaszcza kobieta, z mężczyzn czyniąca sobie podnóżki. Szekspir wysługuje się Elżbiecie na scenie, hrabia Essex kładzie dla niej głowę na pieńku, a John Harrington specjalnie dla królowej buduje pierwszy spłukiwany wodą sedes. Hańba!


Męski honor próbowali jeszcze ratować w następnych wiekach Danton i Richard Gatling, ojcowie, odpowiednio, masowego terroru i karabinu maszynowego. Wizjonerską odwagą zabłysnął Pierre Perignon, dając ludzkości korek do szampana. Odnotujmy też starania Picassa, słusznie sprowadzającego kobiece wizerunki do prostych figur geometrycznych. Niestety, zapoczątkowanej przez Kopernika zagłady świata nie dało się już odwrócić. W pierwszych dekadach XX wieku kobiety zastąpiły gorset biustonoszem, dostając jednocześnie od świata prawo głosu, elektroluks i możliwość posiadania własnego konta bankowego. Z tą właśnie chwilą mężczyzna stał się zgoła niepotrzebnym balastem.

Podpisano: Profesor Jan Wolny-Rozlazły, nestor polskiego maskulinizmu, prezes Męskiej Partii Odrodzenia (w skrócie: MPO).

Pisane nocą, w przeddzień niesławnej rocznicy urodzin Kopernika, w oddalonym od zgiełku świata sanatorium, którego bezpieczeństwa strzegą kraty w oknach i strażniczki wyposażone w szybkostrzelny wynalazek Richarda Gatlinga”.


PS Męska Partia Odrodzenia (w skrócie: MPO) z żalem odnotowuje, że mężczyźni odmawiający wygalania klatki piersiowej mają utrudniony dostęp do stanowisk kierowniczych.




Jak się zapisać do grupy odbiorców newslettera? Proszę wysłać „tak” na adres: grzegorzgortat@gmail.com.
Aby zrezygnować z prenumeraty, wystarczy wysłać „nie”. Na ten sam adres proszę kierować wszelkie pytania i uwagi.