s.główna

Nr 8       21 lutego 2020

autoRPortret

GrzegorzGortat  

(1957 - *), pisarz

* Uzupełnić post factum

KONKURS!

Proszę podać przynajmniej trzy spośród moich powieści, w których pojawia się „ślad Kafkowski”: Kafkowski bohater, wątek, nazwisko, scena itp.

Odpowiedzi proszę przysyłać na adres: grzegorzgortat@gmail.com do 4 marca (środa).

Nagroda? Książka, oczywiście. Tytuł? Zwycięzca sam będzie mógł wybrać. Zapraszam do wspólnej zabawy.

KSIĄŻKI JUŻ OBECNE

Niekompletność, Nasza Księgarnia 2010


Samotny, rozczarowany życiem malarz błąka się po mieście wśród cieni przeszłości. Bardziej rzemieślnik niż artysta, a do tego samozwańczy poeta – czuje duchowe pokrewieństwo z mistrzami literatury, którzy zginęli z własnej ręki. Przez lata łudził się, że sztuka przyniesie mu wybawienie, uchroni od losu, jaki stał się udziałem rodziców. Opętany nieodwzajemnioną miłością maluje ostatni portret umierającej prostytutki. Z każdym pociągnięciem pędzla odkrywa nieznane do tej pory emocje. W tej opowieści o niespełnionych uczuciach, przemijaniu, sztuce i śmierci obok fikcyjnych bohaterów występują autentyczne postacie: Sándor Márai, Goethe, Kleist, Kafka, Novalis. To pochwała trwania w wierności literackim i życiowym ideałom.


Prof. Grażyna Borkowska: „Niekompletność to bardzo dobra minipowieść, nawiązująca do najlepszych tradycji prozy środkowoeuropejskiej. To epitafium dla modernizmu europejskiego, głos z innego świata, pełen szacunku dla sztuki opowiadania i pięknego języka”.

„Gazeta Wyborcza”: „Niekompletność jest hymnem na cześć życia, choć mówi się w niej więcej o śmierci i przemijaniu. Zachętą – nie wprost – do powolnego delektowania się egzystencją. Marzeniem o zatrzymaniu piękna, jakie popycha starzejącą się panią de R. do pozowania bohaterowi do aktu, a Kleista do estetyzacji (teatralizacji) samobójstwa (…). Lekturą dla wymagających”. .


Fragment powieści: Poznaję okolicę: S. prowadzi mnie do szpitala miejskiego. Tego samego, w którym od lat pracuje, a mnie pod nieobecność kolegów pozwala zamykać się w podziemiach i zapełniać szkicowniki. Przemykam za nim tylnym wejściem, czekam, aż służbowym kluczem otworzy drzwi na klatkę. Wchodzimy. Formalina i fiołki. Skradając się jak złodziej, idę za S. po schodkach, z zamkniętymi oczami przekraczam znajomy próg. I już jestem, oddycham tym powietrzem. S. zapala światło i rusza pierwszy. Mijamy długie kamienne stoły, jednakie pod osłoną prześcieradeł. Na dany znak przystaję. S. nabożnym ruchem unosi prześcieradło. Przywołuje mnie gestem, sam przyklęka i wpatruje się w odsłoniętą twarz, mnie tym samym zmuszając do patrzenia. „Widziałeś kiedyś piękniejszą?” — pyta. Znam ten rodzaj wzruszenia, jakie mnie teraz ogarnia. Tak bywa, gdy w gmatwaninie nieporadnych kresek wypatrzę zapowiedź rysunku, któremu, wiem, nie będzie się dane narodzić. „Nie mogłeś widzieć” — S. odpowiada za mnie. Banalna kobieca twarz, jedna z tych, którym nawet śmierć niewiele może zaoferować. Prześlizgiwałem się wzrokiem po tej przeciętności, S. tymczasem wziął moje milczenie za aprobatę. Wyjął kartkę i zaczął czytać wiersz. Tak marny, że nawet po nim lepszego bym się spodziewał. Lecz gdy tak patrzyłem na twarze tych najwyraźniej bliskich sobie ludzi i słuchałem rymowanej miernoty, naszły mnie wątpliwości.



KSIĄŻKI ZAPOWIADANE

Mogę już ujawnić kilka ważnych informacji.


Zarówno Pokój bez widoku (powieść dla dorosłego czytelnika) jak i Morze. Odpływ (dla młodszych wiekiem odbiorców) ukażą się nakładem wydawnictwa Media Rodzina.


Data premiery: majowe targi książki w Warszawie.


Jest już okładka pierwszej z wymienionych pozycji. Jaką treść zdaje się sugerować?







KAFKOLOGIA

Laureat wielu nagród


Najważniejszy literacki głos naszych czasów; twórca, który dogłębnie przemienił współczesną literaturę; żydowsko-czesko-niemiecki pisarz, który słowem zawojował cały świat. Skoro tak, aż ciśnie się na usta pytanie: które z najbardziej liczących się nagród stały się udziałem Kafki? Lub zapytajmy prościej: ile nagród Kafka otrzymał za życia?


Uczestnik konkursu mający udzielić poprawnej odpowiedzi miałby nie lada dylemat. Na upartego bowiem, w zależności od podejścia interpretacyjnego jurorów i stopnia podchwytliwości zawartej w pytaniu, dałoby się obronić aż trzy różne odpowiedzi: 1. Kafka nie otrzymał żadnej nagrody; 2. za życia otrzymał jedną; 3. został uhonorowany, powiedzmy, ½ nagrody. Brzmi absurdalnie? Przyjrzyjmy się zatem faktom.


W 1915 roku laureatem prestiżowej Nagrody im. Fontanego zostaje Carl Sternheim, niezależny finansowo pisarz pochodzący z bardzo zamożnej berlińskiej rodziny. Jurorem decydującym o wyborze takiego a nie innego pretendenta był Franz Blei, który kilka lat wcześniej wraz ze Sternheimem założył pismo literackie „Hyperion”, gdzie ukazywały się pierwsze utwory Kafki. To Blei wymyślił, że nagroda nominalnie trafi do Sternheima, zaś jej pieniężny ekwiwalent (800 marek) laureat sceduje na rzecz Kafki, którego zresztą osobiście nie znał. Co kryło się za inicjatywą Bleia? Na dniach miała się ukazać Przemiana Kafki i Blei spodziewał się, że „zamieszanie” wokół nagrody dobrze się przysłuży opowiadaniu Franza.


„Gdy Gregor Samsa obudził się pewnego rana z niespokojnych słów, stwierdził, że zmienił się w łóżku w potwornego robaka” (przeł. Juliusz Kydryński). W liście do wydawcy Kafka przestrzegał przed próbami umieszczenia na okładce Przemiany czegokolwiek, co by choć aluzyjnie odnosiło się do wizji zarysowanej już w pierwszym zdaniu opowiadania. Nie wiadomo, czy wydawca istotnie nosił się z podobnym zamiarem, w każdym razie artysta projektujący okładkę postąpił po myśli pisarza.







Jak się zapisać do grupy odbiorców newslettera? Proszę wysłać „tak” na adres: grzegorzgortat@gmail.com.
Aby zrezygnować z prenumeraty, wystarczy wysłać „nie”. Na ten sam adres proszę kierować wszelkie pytania i uwagi.